Lato za oknem? Czas pomyśleć o wakacjach, ludziska!
„Teraz to się wyśpię”. Myśli ktoś….kto nie ma dzieci. My, rodzice akurat wiemy jak to bywa: nie swoje łóżko, zbyt jasno za oknem czy męcząca podróż samolotem. Na sen dziecka na wakacjach niekorzystnie wpływa tak wiele czynników.
Jak zadbać o spokojny sen dziecka na wakacjach?
przede wszystkim – wyluzuj!
Powiedzmy sobie otwarcie – sen dziecka na wakacjach różni się od tego w domu. Więc po co się spinać? Bo rytuały senne są najważniejsze? Bo powtarzalność się liczy? BZDURA! W rozmowie ze mną, Paweł Zawitkowski, uznany fizjoterapeuta i ekspert kampanii Johnson’s Bedtime, potwierdza co prawda, że sen dziecka dobrze regulują rutyna i porządek. Jednak drobne odstępstwa, wynikające ze zmieniającego się otoczenia, nie zburzą tego, co dotychczas wypracowaliście w kwestii snu dziecka.
Po drugie…
dobrze to zaplanuj
Skoro poświęcasz sporo czasu na zaplanowanie urlopu, poświęć 5 minut na zastanowienie się co może was czekać na wakacjach. Co się zmieni? Jak będzie wyglądało nasze nowe miejsce, otoczenie, warunki? A potem określ, co w takim razie może wam pomóc umilić ten czas dziecku. Bo przecież o to chodzi, prawda? By sen kojarzył się dziecku z czymś miłym. Może zechcesz skorzystać z moich sprawdzonych metod na spokojny sen dziecka na wakacjach:
1. miejsce przyjazne dzieciom
Ja często szukam „apartamentu” – czy to w hotelu czy B&B. Zauważyłam, że najlepsze są 2-pokojowe miejscówki, w których z jednego z pokojów robimy smykowi jego królestwo. Ma wtedy cicho, ciemno i spokojnie. Czyli tak jak lubi. Inna opcja, przy mniejszych metrażach – to wydzielenie przestrzeni na łóżko malucha. Wystarczy choćby spory koc. Ten zresztą wykorzystuję jeszcze do tego….
2. diabeł SEn tkwi w szczegółach
Wiesz, czego nigdy nie zapominam brać na wakacje? Koca i taśmy klejącej? Straszne? Raczej praktyczne. Koc sprawdza się elegancko jako zasłona. A z mojego doświadczenia wynika, że w 90% miejscówek jest za jasno jak na potrzeby bobasów. Zbyt dużo światła nie tylko budzi je o dziwnej porze nad ranem, ale też nie pozwala uwierzyć, że już pora do spania.
Inny patent – wózek. Może być rupieć. Ma być tanim i lekkim środkiem lokomocji. Takim, którego nie będzie szkoda zostawić po sobie w hotelu. Dodatkowy bonus – świetnie sprawdza się jako mobilne łóżko. Choć tu mała uwaga – doczytałam się w badaniach, że taki sen jest mniej efektywny. Szczerze, mam to w poważaniu, skoro smyk radośnie śpi, dając sobie i rodzicom trochę wakacyjnego wytchnienia. O to chodzi!

nie ma jak w domu
Nawet najlepszy hotel nie zastąpi domu. Ale może go choć trochę przypominać. Jeśli ma to się wiązać z pakowaniem ulubionych tysiąca pluszaków, to jestem zdania, że powinniśmy to zrobić. Dla dobra dzieci (i swojego). Do dziś nie wiem czy to kwestia zapachu (i czy w związku z tym nie należy myć pluszaków) czy po prostu skojarzenia z domem. Tak, czy siak to działa.
rytuały rulez?
Trochę tak, a trochę nie. Ciężko zaplanować każdy moment wakacji. I też nie o to przecież chodzi. To, co można i warto zrobić, to ograniczyć się do sprawdzonego, 3-stopniowego sennego rytuału. Ja polecam ten, który możecie poznać podczas warsztatów Johnsona, organizowanych w ramach kampanii „Johnson’s Bedtime”. To 3 łatwe kroki, czyli: kąpiel, masaż (a w przypadku maluchów – wszelkiego typu zabawy paluszkowe, macanki i mizianki) i wyciszenie (np. kołysanka, tulenie). Takie proste kroki odtworzone na wakacjach pomagają maluchom się zrelaksować i skojarzyć sen z tym, co znają w domu. Bezpieczeństwem i bliskością rodzica. Na taki rytuał powinniście znaleźć czas w większości wakacyjnych sytuacji.

zaplanowana spontaniczność
Czy to na wakacjach czy w domu, z grubsza wiemy, jak wygląda dryg naszych dzieci. Możemy się spodziewać pewnej rutyny. Znając ten naturalny rytm bobasów, jesteśmy w stanie przewidzieć, kiedy wypadają najlepsze pory na określone czynności. I o taką zaplanowaną spontaniczność mi chodzi. Ona też pozwala zadbać o dobry sen dziecka na wakacjach. Bo wypływa ze zrozumienia potrzeb dziecka i wsłuchania się w niego – a nie forsowania działań/
drzemki do kosza?
To normalne, że smyk może odmawiać drzemki w ciągu dnia. Polecam elastyczność. Czasem wystarczy godzina wyciszenia na kocu, czy spokojne czytanie bajek. Interweniowałabym jedynie, gdyby maluch zaczął się budzić regularnie przed świtem lub w nocy. Tu warto być konsekwentnym. Bo takie pobudki to często efekt…niewyspania w ciągu dnia i zaburzonego rytmu dnia.
I na koniec…
…wakacje z dziadkami
Część z naszych dzieciaków prędzej, czy później zostanie przez pewien czas z dziadkami. Co zrobić, by ci nie rozpieścili do imentu swoich wnusiów?
1. Mniej TV, więcej powietrza
Apeluję do wszystkich padniętych atrakcjami dnia. dziadków i babć. Wypuśćcie maluchy przed spaniem do ogrodu. Niech się nałykają powietrza. A nie włączajcie im ogłupiające bajki! Badania naukowe potwierdziły, że światło monitorów czy ekranów smartfonów negatywnie wpływają na sen dziecka.
2. Senna dieta
Kiełbasa przed snem? Noł łej! Maluchom i ich małym brzuchom sprzyjają: płatki z jogurtem, orzechy czy banany. Czyli zdrowe, sycące kalorie i węglowodany.
A co po powrocie do domu?
My zawsze pomału wracamy do normy. Dając sobie znów luz i czas na to, by odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Czyli …rutyna i rytuały jednak rulez.
Udanych wakacji!
Marta