Na pewno masz mnóstwo pytań, niepewności i bywasz skołowana tym co słyszysz dookoła. To zupełnie normalne i to zapewne nie minie po porodzie, nawet jeśli dotrzesz w swych poszukiwaniach choćby i na krańce Internetu lub dalej. Dlatego zadaj sobie na wstępie pytania: co cię przede wszystkim gnębi?, czy szukasz przede wszystkim wiedzy medycznej – chcesz wiedzieć jak przebiega ciąża i poród oraz jakie są najczęstsze komplikacje ciążowe? a może chcesz poznać skuteczne sposoby na usypianie niemowlaka? albo masz zupełnie pragmatyczne pytania, jak to co zrobić z noworodkiem po wyjściu ze szpitala?
Zamiast pozbywać się książek, które już masz, postaraj się skorzystać z mądrości innych. Wiadomo – nie ma co wyważać już otwartych drzwi. Jeśli jednak szukasz już wiedzy, to rób to rzetelnie i korzystaj z wartościowych źródeł. Innymi zwyczajnie nie warto zawracać sobie głowy (mam na myśli wiele forów internetowych pełnych hejtu, mitów czy zwyczajnych bzdur). Listę książek i stron internetowych, które warto przeczytać w ciąży podaję poniżej. Powstała po moich długich poszukiwaniach (również w przepastnych zasobach Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego) i rozmowach z innymi mamami oraz położnymi. Możesz więc na niej polegać.
Żaden poradnik nie zastąpi ci jednak kontaktu z drugim człowiekiem. Jestem głęboko przekonana (testowałam to na ludziach – dla pewności najpierw na sobie, potem na innych), że warto byś miała wokół siebie krąg zaufanych osób (a może tylko jedną bliską, na której polegasz). Jeśli one przeżywają lub przeżywały podobne sytuacje, to od nich możesz czerpać inspirację.
Sięgnij po przewodnik, a poradnik. A jest w ogóle jakaś różnica? Ano jest, moja droga. W poradniku ktoś ci…radzi, a więc wchodzi w twoją prywatność, stawia się wyżej od ciebie, bo wie coś czego ty nie wiesz i łaskawie ci to zdradza. Ja chcę cię przekonać do przewodników – choćby tego: Mama Subiektywnie. Po przewodnik sięgasz sama – kiedy szukasz drogi, chcesz poznać nowy kraj czy właśnie kiedy planujesz w nienznane. Wierz mi, że skojarzenia z podróżą są tu jak najbardziej na miejscu. Nie tylko dlatego, że razem z rumianym bobasem w czasie macierzyńskiego pokonasz pewnie dystans, którego nie powstydziłby się niejeden podróżnik, z bosonogim Cejrowskim na czele. Ale wierz mi, mamuśko, że ruszasz w najdłuższą z podróży. Ta zwana macierzyństwem nigdy się nie kończy i nie ma w niej żadnych przerw czy przestojów (nie licząc wciąż-za-krótkich drzemek twej Pociechy). To podróż za nie-jeden uśmiech, bo wierz mi – powodów do uśmiechu będzie zawsze więcej niż do płaczu.
Bądź silna, uzbrój się w cierpliwość i ciekawość prawdziwego obieżyświata. Weź ze sobą dobry humor i przygotuj się na nieoczekiwane turbulencje. A podobnie jak ja i wiele kobiet przed nami, zaznasz najwspanialszej podróży swego życia.
Tracy Hogg „Zaklinaczka dzieci. Jak rozwiązywać problemy wychowawcze”
Praca zbiorowa, konsultacja prof. dr hab. Janusz Trempała „Niemowlę i małe dziecko. Odpowiedzi na wszelkie pytania”
Jeannette Kalyta “Położna. 3550 cudów narodzin”